Autor |
Wiadomość |
Marcik-14
Nowicjusz
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z domu
|
Wysłany: Śro 21:46, 18 Lut 2009 Temat postu: Alkoholizm w rodzinie. |
|
|
Co uważacie o alkoholizmie w rodzinie? U mnie ostatnio starsi wpadli w ostry trans ale u nich zdarza się to raz na 2-3 lata [takie słabsze dni {super jeszcze ich usprawiedliwiam}]. Może u was czy u waszych znajomych są takie przypadki, że rodzice zalewają się upadłego i to codziennie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
anczela.
Największa Atrakcja Forum!
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:37, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Moi starsi nigdy się nie upili do upadłego, ani, ani. Owszem, piją ale okazyjnie i starają się trzymać pewien poziom, który nie przekracza wyższej normy.
Jednak Kulakowa jak to psychol zna i takie przypadki. Nie tylko z przykładów rodziców znajomych czy też samych przyjaciół. Osobiście sama kiedyś przekroczyłam normę trzeźwości, pomimo tak 'młodego' wieku (13 lat). No cóż. Jestem trudnym przypadkiem i ciężko za mną nadążyć.
Wracając do tematu...
Każdy na pewno ma w pewien sposób wyrobione zdanie na takową sprawę ale o dokładne wyjaśnienie musiałabyś się spytać samych dorosłych, bo oni wiedzą najlepiej dlaczego zdarza im się upić do upadłego. Teraz jednak jest problem, aczkolwiek żaden rodzic z chęcią nie odpowie na zadane pytanie.
Dobra, zbyt chaotycznie, więc moja opinia jest następujuąca:
Piją bo lubią. Czasami z życiowego kryzysu bo i takie są przypadki a czasem z czystej chęci. Napije się raz, drugi, trzeci- nie ma na myśli naje.ania się. Wmawia sobie "jeszcze jedna partia nikomu nie zaszkodziła, nie mozna odmawiac sobie przyjemności" no i transss. Pijąc dorośli zazwyczaj nie myślą o swoich dzieciach. Nie ważne jakby byli bardzo troskliwi. Lubią alkohol to lubią i nie upilnujesz 'odpowiedzialnych' osób.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez anczela. dnia Czw 15:39, 19 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcik-14
Nowicjusz
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z domu
|
Wysłany: Czw 16:35, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Tak, brak kontroli to chyba jedyna 'dobra' rzecz dla młodych w takiej sytuacji... Wiem po sobie, że gdybym starszemu nie powiedziała że wyjeżdżam nie zauważył by że wyszłam z domu i ze mnie nie ma o.O
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Forget
Gwiazdka
Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z miasta ; dd
|
Wysłany: Czw 16:45, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Moi rodzice nigdy tak się nie upili do upadłego. Ale przecież to oczywiste że na imprezie czy coś sobie popiją, no ale bez przesady. Ja często kiedy jestem u koleżanki widzę pijanego jej sąsiada... mi się wydaje że głownie ludzie piją , bo im smakuje, ale też wtedy kiedy mają problemy.. dużo było takich przypadków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
desolation
Nowicjusz
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: w jego serduszku ;*
|
Wysłany: Sob 10:39, 02 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
no tak widziałam pijanych rodziców, ale nie z urwanym filmem ;/ każdemu się coś od życia należy ;D zwłaszcza, ze to było na imprezach okolicznościowych takich jak imieniny czy cuś.
też znam takie przypadki meliny i na dodatek bitych dzieci ;/
Kulka <zolwik> też pierwszy raz przesadziłam mając lat 13 ;>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anczela.
Największa Atrakcja Forum!
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 14:21, 02 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
desolation napisał: |
Kulka <zolwik> też pierwszy raz przesadziłam mając lat 13 ;> |
tylko, że mi zdarza się to często. u e.
ćpunów i pijaków lubię. ale w momencie kiedy jestem trzeźwa, można nawiązać ciekawe konwersacje (;.
ave, ave.
peace Andziolicious.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ola295
Nowicjusz
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:17, 03 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ola295 dnia Nie 14:07, 25 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Twoja stara meblościanka.
Senior
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 820
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:57, 12 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
jestem dzieckiem alkoholika. tylko, że mój ojciec skończył z nałogiem. niedługo dwa lata minie odkąd nie pije...
dla takiej małej, dziewięcioletniej góra dziesięcioletniej dziewczynki jaką wtedy byłam to straszne przeżycie. wyobraź sobie co musiałam czuć gdy przechodziłam pod warzywniakiem, a tam mój ojciec popija z "kumplami". za skarby nie chcę przeżywać tego po raz drugi.
gdy tata był pijany nie bił, nie wyzywał. przychodził do domu i spał. mama zamykała się w łazience i wylewała łzy, myśląc, że jest bezsilna. później dopiero się zaczęło piekło, poniżanie. co mój brat wtedy przechodził? na pewno większy ból niż ja. bowiem ojciec uczepił się jego jak by był nie wiadomo kim. czepiał się tego, że gra na gitarze, wściekał się gdy dostał gorszą ocenę. jego ucieczką od problemów były narkotyki. bam! szybko się uzależnił. teraz jest na odwyku. bóg wie kiedy wróci do domu z powrotem. może nigdy? cud, że jakoś teraz przestali się kłócić, odkąd skończyli z nałogami.
pewnego dnia przyjechał jakiś gość. nie wiem kim był do teraz. tata spakował torbę, wziął tylko te potrzebniejsze rzeczy. jedyną rzeczą, którą zapamiętałam wtedy były słowa mamy "nie płacz. uwierz, że to już koniec". nie rozumiałam ich. taty nie było w domu z dwa miesiące. dopiero w drugim tygodniu terapii go odwiedziłam. byłam w szoku. na jego twarzy gościł uśmiech, był zadowolony. koniec? niezupełnie. dokładnie we wrześniu 2007r. wrócił z powrotem do domu. niepijący znajomi pomogli mu. zapisał się na terapię dla AA, na którą chodzi do teraz. mama była wniebowzięta, że to koniec męki, pierwszy raz od bardzo dawna zaczęła się uśmiechać. i słusznie.
nie jest nic przyjemnego w byciu dzieckiem alkoholika. od znajomych słyszałam wiele kąśliwych uwag, niektórzy ''przyjaciele'' się odwrócili. bycie typem samotnika zostało mi do teraz, za żadne skarby nie mogę się z tego ''wyleczyć''. nikomu, ale to nikomu nie życzę tego, by przechodził to co ja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yuke
Nowicjusz
Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:08, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Moi rodzice piją okazyjnie ale nie do upadłego, ale owszem mojej koleżanki mama jest alkoholiczką. Pije najprawdopodobniej z własnej woli. Paulina, bo tak ma na imię moja koleżanka wylądowała w placówce bo jej mama spowodowała pożar u nas w bloku, palił się prawie cały pion. Straż pożarna gasiła pożar od nocy do rana, a ona była pod wpływem alkoholu. Nadal pije i ma wszystko w du.pie za przeproszeniem. A jak chodziła na meliny do miejscowych pijaków tak chodzi cały czas. Jestem strasznie uprzedzona do alkoholizmu w rodzinie ze względu na tą sytuacje, ale nie uważam dzieci z takich rodzin za gorsze, przecież one nie są temu winne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anczela.
Największa Atrakcja Forum!
Dołączył: 11 Lut 2009
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:17, 08 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
alkoholizm w rodzinie?
anczeli rodzice piją od okazji, a anczela może naje.bywać sie codziennie. ciekawe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|